Józef Marecki OFMCap Zakony w Polsce Instytuty życia konsekrowanego Instytuty i Zgromadzenia zakonne Instytuty świeckie Wspólnoty Życia Apostolskiego Copyright © by Józef Marecki and Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 2000, wyd. I Imprimatur: Kuria Metropolitalna w Krakowie,+ Kazimierz Nycz, wikariusz generalny,Ks. Jan Dyduch, kanclerz, L. 1869/97, dn. 2 VII 1997 Uwaga: redakcja Opoki wybrała z książki fragmenty prezentujące zakony męskie mniej znane lub już nieistniejące. Wersja papierowa zawiera informacje na temat wszystkich 92 instytutów męskich i 187 żeńskich wspomnianych we Wstępie Wstęp Jesteśmy przyzwyczajeni do osób w zakonnych habitach. Są nieodłącznym elementem wielu miejscowości. Spotkać je można nie tylko w kościołach, ale także na ulicy, w szkole, w domach opieki społecznej, wśród dzieci, młodzieży i dorosłych. Różnią się nazwą, kolorem i krojem zakonnego stroju, ale przede wszystkim sposobem życia, zadaniami wyznaczonymi przez Kościół, przez swoich założycieli i przez potrzeby swych czasów. Każdy klasztor ma swoje zwyczaje, własne obrzędy, tradycje. Niektóre ze wspólnot zakonnych pojawiły się na naszych ziemiach już w zaraniu polskiego chrześcijaństwa, inne dopiero w ostatnich latach. Nad Wisłę wędrowali zakonnicy i siostry zakonne z Burgundii, Lotaryngii, Czech, później z Hiszpanii, Włoch i innych ziem. Wiele prezentowanych poniżej wspólnot zakonnych zrodziło się na polskiej ziemi. Po niektórych pozostały jedynie nazwy, inne rozrosły się i zadomowiły nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach. Podstawą codziennego życia zakonnego jest zbiór przepisów normujących życie zakonne zwanych Regułą — od łac. regula, co oznacza przepis, prawidło, normę. Za najstarszą uważa się Regułę Pachomiusza (+346). Normuje ona zasady życia cenobickiego i zwraca szczególną uwagę na dążenie mnichów do doskonałości poprzez indywidualną formację ascetyczną. Podkreśla obowiązek pracy, która ma być dla pustelnika źródłem utrzymania, oraz zaleca życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie. Cechuje ją łagodność, umiar i humanitaryzm. Nieco późniejszą, zredagowaną ok. 540 r., jest Reguła św. Benedykta. Cel i założenia Zakonu określa hasło ut in omnibus glorificetur Deus (aby we wszystkim był uwielbiony Bóg) oraz ora et labora (módl się i pracuj), a także pax (pokój). Dewizy te były realizowane przez wieki w działalności duszpasterskiej, misyjnej, poprzez rozwijanie kultury duchowej i materialnej, sztuki i liturgii kościelnej oraz w pracy fizycznej. Życie każdego mnicha ma wypełniać kontemplacja: modlitwa liturgiczna, lektura — zwłaszcza Pisma św. — i praca fizyczna. W ten sposób każdy z benedyktynów ma wielbić nieustannie Boga. Św. Benedykt kładł nacisk na posłuszeństwo, pokorę i ufność. W umartwieniach zalecał umiar i roztropność. W klasztorach obowiązuje zasada stabilitas loci — czyli pozostawania w jednym domu przez całe życie. Klasztor ma przypominać rodzinę, na czele której stoi opat — ojciec. Życiu wspólnemu sprzyja indywidualne traktowanie każdego mnicha oraz wyznaczony czas na modlitwę, pracę, odpoczynek i wspólną rekreację. W 363 r. została zatwierdzona przez papieża Liberiusza tzw. Reguła św. Bazylego. Jest to zbiór zasad opracowany wcześniej na podstawie dzieł i wskazań św. Bazylego Wielkiego (+379) i św. Grzegorza z Nazjanzu (+390). Reguła ta stanowi podstawę życia mniszego w Kościele wschodnim. Jej istotą jest życie według Ewangelii ze szczególnym uwzględnieniem zasad ubóstwa i posłuszeństwa. Mnisi powinni żyć w małych grupach, w których łatwo ćwiczyć się w miłości bliźniego. Reguła zachęca do praktykowania działalności charytatywnej i apostolskiej. Asceza bazyliańska nie wymaga surowych umartwień, lecz zaleca ćwiczenia pokutne stosowne do wieku i zdrowia oraz pracę fizyczną dla zdobycia środków do życia. Popularna w Kościele zachodnim jest Reguła Augustiańska, na wskazaniach której kształtują swe życie augustianie, bożogrobcy, bonifratrzy, dominikanie, duchacy, kongregacje kanoników regularnych i trynitarze oraz — spośród działających w Polsce zgromadzeń żeńskich — augustianki i wspólnoty dominikanek. Myślą przewodnią Reguły św. Augustyna jest wezwanie do miłości, braterskiej jedności i życia wspólnego na wzór pierwszych chrześcijan. Zaleca ubóstwo, pokorę, usłużność i trwanie w Bożej obecności. Regułę cechuje umiarkowany asce-tyzm oraz praktyczne nastawienie do życia i działań duszpasterskich. Innymi wskazaniami jest miłość Boga i bliźniego, praktykowanie pokory, indywidualna i wspólna modlitwa, wstrzemięźliwość w pokarmach i napojach, wspólnota dóbr i posłuszeństwo wobec przełożonego. Należy zaznaczyć, że przepisy te — pochodząc w swych założeniach od św. Augustyna — są zawarte w wielu pismach świętego. Podstawą jest Praeceptum zawierające wskazania dla codziennego życia mnichów. Mało znany, a często występujący pod określeniem Reguła Studycka (lub „ustaw studyjski"), jest zbiór zasad życia przeznaczony dla mnichów z klasztoru akojmetów. Jego fundatorem, a także autorem „ustaw" był konsul Studius. Zbiór powstał ok. 463 r. Akojmeci (od gr. akoimetoj — czuwający, nie śpiący), podzieleni na trzy chóry, prowadzili nieustanną modlitwę chórową. Od imienia autora „ustaw" klasztor zaczęto nazywać Studion, a mnichów „studytami". Z czasem przepisy konsula Studiusa zostały wzbogacone dodatkami i poprawkami, szczególnie przez św. Teodora Studytę (759-826). W 1128 r., na prośbę Hugona z Payens, członkowie synodu w Troyes zredagowali dla domu templariuszy w Jerozolimie zbiór zasad, które nazwano Regułą Templariuszy. Opierała się na założeniach Reguł św. Benedykta i św. Augustyna, dodając obowiązek obrony Ziemi Świętej, kościołów, ubogich, wdów i sierot oraz niesienia pomocy walczącym o słuszną sprawę. Reguła normowała życie religijne rycerzy i duchownych oraz ustrój i zwyczaje zakonne. Uzupełnieniem Reguły były późniejsze statuty, które precyzowały niektóre przepisy i wprowadzały nowe zasady odnoszące się do struktur wewnętrznych oraz kar i nagród. Na tej Regule opierali się krzyżacy i joannici. Od swego twórcy, patriarchy jerozolimskiego św. Alberta Avogadro (+1214) wzięły nazwę normy przeznaczone dla eremitów przebywających na górze Karmel. Reguła Alberta jest połączeniem stylu życia eremitów (pustelników) i cenobitów (żyjących we wspólnotach). Patriarcha Albert podkreślał znaczenie nieustannej modlitwy i zjednoczenia z Bogiem. Istotą życia zakonnego jest posłuszeństwo przełożonemu i indywidualne ubóstwo, obowiązek pracy, milczenie, posty. W późniejszym okresie Reguła przeszła kilka modyfikacji. Na jej wskazaniach opierają się wspólnoty karmelitów i karmelitanek Reguła św. Franciszka, zwana zatwierdzoną, została ostatecznie zatwierdzona w 1223 r. Składa się z 12 rozdziałów. Jej autorem jest św. Franciszek z Asyżu. Treść Reguły za cel stawia życie według Ewangelii oraz zachowanie rad ewangelicznych w duchu miłości i naśladowania Chrystusa ubogiego, cierpiącego i modlącego się. Reguła zaleca ubóstwo wspólnotowe i indywidualne, pracę własnymi rękami na utrzymanie, a w przypadku koniecznej potrzeby zezwala korzystać z jałmużny. Bracia mogą oddawać się apostolstwu, zwłaszcza przepowiadaniu Słowa Bożego, oraz „udawać się do Saracenów i innych niewiernych". Prace duszpasterskie franciszkanie podejmują za zgodą przełożonych i władz kościelnych. Innym rysem Reguły jest zasada braterstwa wobec wszelkiego stworzenia — jratemitas oraz postawa małości, niższości i zaufania do innych — minoritas. Reguła ta jest podstawą życia dla członków I Zakonu (bracia mniejsi, franciszkanie i kapucyni). Innym dokumentem, na wskazaniu którego opierają swoją duchowość liczne zgromadzenia franciszkańskie, jest Reguła Świeckiej Rodziny Franciszkańskiej, zwana często Regułą Tercjarską lub dawniej Regułą Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Zbliżona do franciszkańskiej jest Reguła, której autorką była św. Klara. Regułę Klarysek zatwierdził papież Urban IV w 1263 r. W 12 rozdziałach Reguła ta zaleca zachowanie zasad ewangelicznych, posłuszeństwo przełożonym Kościoła i życie według duchowości franciszkańskiej. Klaryski zobowiązane są do indywidualnego i wspólnotowego ubóstwa, pracy i modlitwy, wspólnego odmawiania brewiarza oraz klauzury. Pozostałe przepisy odnoszą się do wewnętrznego ustroju i funkcjonowania zakonu. W ostatnej ćwierci XIV wieku zredagowano ostatecznie Regułę Zbawiciela — szczegółowe zasady życia zakonnego podyktowane przez św. Brygidę Szwedzką (+1373) — noszącą często nazwę Reguły św. Brygidy. Szczególny nacisk kładła na przeżywanie Męki Chrystusa oraz pamięć o rzeczach ostatecznych. Normą życia jest doskonalenie się w prostocie i pokorze oraz zachowanie ubóstwa, posłuszeństwa i czystości. W ujęciu św. Brygidy klasztory miały być wspólnotą 85 osób na pamiątkę 72 uczniów Chrystusa, 12 apostołów i św. Pawła. Wszyscy przebywali w podwójnych konwentach zamieszkałych przez wspólnotę 60 sióstr i 25 braci (4 diakonów, 13 kapłanów i 8 konwersów). Siostry zachowywały klauzurę (nie opuszczały swego konwentu). Nad całością czuwała ksieni. Reguła św. Ignacego Loyoli (1491-1556) została opracowana dla Towarzystwa Jezusowego, zwanego jezuitami, i zatwierdzona przez papieża Pawła III w 1540 r. Założyciel podał w niej ogólne zasady życia zakonnego, dotyczące działalności duszpasterskiej i aktywności apostolskiej (zwłaszcza takich form, po których można spodziewać się obfitszych i trwalszych owoców), życia wewnętrznego — kontemplacji oraz bezwzględnego posłuszeństwa Stolicy Apostolskiej i przełożonym. W następnych latach, celem uwypuklenia duchowości oraz omówienia struktur wewnętrznych Zakonu, dołączono do Reguły Konstytucje. Oprócz omówionych wyżej znane są ponadto: Reguła dla Dziewic i Reguła dla Mnichów — obie autorstwa św. Cezarego z Arles (470-543), Reguła Donata z Besangon (+660), Reguła św. Izydora z Sewilli (554-636), Reguła św. Fruktuoza z Bragi (+665), Reguła św. Kolumbana (540-615), Reguła Leandra (+600), Reguła Mistrza z VI wieku, Reguła opatów Pawła i Stefana z V/VI wieku. Dla wyjaśnienia należy podać znaczenie trzech terminów, które najczęściej występują na łamach niniejszej publikacji: zakon, zgromadzenie i instytut świecki. Według dawniejszego rozróżnienia, zawartego w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 r., zakon to stowarzyszenie wiernych zatwierdzone przez władze kościelne, którego członkowie składają śluby tzw. uroczyste, zobowiązując się nimi najczęściej do zachowywania posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. Uroczyste śluby zakonne — termin ten został wprowadzony w XII wieku — pociągały za sobą określone skutki prawne, np. nieważność zawartego w czasie ich obowiązywania związku małżeńskiego, utratę praw własności oraz zdolności nabywania majątku. Zaś zgromadzenia zakonne to wspólnoty, których członkowie składali tzw. śluby proste, które nie pociągały za sobą wyżej wymienionych skutków prawnych. Rozróżnienie to zniósł Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r., nazywając zakony i zgromadzenia zakonne instytutami zakonnymi. Dawne rozróżnienie ma znaczenie wyłącznie historyczne i pozostało praktycznie tylko w nazwach. Instytuty świeckie — są to wspólnoty, których członkowie (osoby świeckie jak i duchowni) zasadniczo nie mieszkają wspólnie, oddają się pracy zawodowej i biorą czynny udział w życiu społeczności świeckiej. Składają śluby na wzór zakonnych, przysięgę lub przyrzeczenie. Apostołują w swych środowiskach i miejscach pracy. Stowarzyszenia życia apostolskiego to instytuty zarówno męskie jak i żeńskie, których członkowie nie składają ślubów zakonnych (ubóstwa, posłuszeństwa i czystości), lecz prowadzą życie wspólne i poświęcają się określonym pracom duszpasterskim lub charytatywnym. W miejsce ślubów składają np. zobowiązania lub przyrzeczenia. Główny cel życia zakonnego to działalność religijna na płaszczyźnie duchowej. Zakonne wspólnoty są przede wszystkim miejscem uświęcania swych członków, dążących do doskonałości. Są ponadto terenem działalności duszpasterskiej, apostolskiej i misyjnej. Każda wspólnota zakonna ma oddawać Bogu cześć, służyć Kościołowi i prowadzić swych członków do doskonałości. Można więc mówić o celu ogólnym. Każda wspólnota (i tym się one różnią) ma także swój cel szczegółowy, zwany niekiedy charyzmatem, który to cel wpływa na jej organizację wewnętrzną, sposób pracy, dobór środków i metod działalności. Monastyczne wspólnoty odegrały znaczącą rolę w wielu dziedzinach życia — zwłaszcza na polu kultury, szkolnictwa, sztuki oraz — w przeszłości — rolnictwa. W naszym kraju wspólnoty zakonne znalazły ponadto swoje miejsce w działalności społecznej, narodowej i patriotycznej. Znamy z historii wielu wybitnych, a z kręgów zakonnych pochodzących działaczy patriotycznych i niepodległościowych, charytatywnych oraz społeczników. Często spotykamy się z terminami, których do końca nie rozumiemy. Przy wielu nazwiskach pojawia się określenie: benedyktyn, franciszkanin, jezuita, marianin albo też cysterka, norbertanka, sercanka. Podobnie funkcjonują nazwy: ulica Karmelicka, Reformacka, Felicjanek, Kapucyńska, plac Bernardyński albo też dom urszulanek, szkoła prezentek, kościół wizytek, przedszkole serafitek, klasztor redemptorystów. Terminy te są zrozumiałe dla wtajemniczonych. Niniejsza publikacja ma przybliżyć nazewnictwo wspólnot zakonnych, podać w wielkim skrócie charakterystyczne rysy ich działalności, czas powstania i pojawienia się na ziemiach polskich. Ma też zapoznać nas z ich założycielami oraz — gdzie było to możliwe — z aktualnym stanem liczebnym. Samo omówienie genezy i powstawania rodzin zakonnych wymaga jeszcze wielu badań i oddzielnego studium. Tutaj ograniczono się jedynie do encyklopedycznego podania najbardziej istotnych wiadomości. Niniejsza książka nie rości sobie prawa do miana publikacji naukowej i nie takie były zamiary autora. Jest to opracowanie popularne, mające na celu przybliżenie szerokiemu ogółowi problematyki życia zakonnego i konsekrowanego (poświęconego Bogu). Autor korzystał z ogólnie dostępnych opracowań, z których najważniejsze zostały podane niżej w Bibliografii. Ponadto oparł się, zwłaszcza w ustalaniu nazw i stanu personalnego, na kwestionariuszu, który rozesłano (1992/93) do wszystkich instytutów zakonnych podczas opracowywania Leksykonu godeł zakonnych. Przygotowane biogramy zostały przesłane do przełożonych generalnych lub prowincjalnych z prośbą o przejrzenie tekstu oraz merytoryczne poprawki i adiustację. W tym miejscu autor wyraża podziękowanie tym wszystkim, którzy tejże korekty dokonali oraz wnieśli nowe dane statystyczne. W części końcowej każdego hasła podano, jeśli poszczególne wspólnoty udostępniają i publikują te dane, stan liczbowy oraz ilości domów i prowincji na ziemiach polskich. Zrezygnowano natomiast z podawania szczegółowych adresów. Zainteresowani mogą je znaleźć w Informatorze katolickim. Leksykon obejmuje 92 instytuty męskie i 187 instytutów żeńskich działających w ponad tysiącletniej historii chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Pominięto te wspólnoty zakonne, których członkowie przez krótki okres przebywali w naszym kraju, i te, które są w stadium organizacji. Wiele z omawianych wspólnot już nie istnieje, lecz ich nazwy pojawiają się w literaturze i historii, stąd znalazły równe miejsce ze współczesnymi. Wszystkie wspólnoty ułożono w dwóch grupach (męskie i żeńskie) w porządku alfabetycznym według nazw popularnych. Należy tutaj dodać, że obecnie — za Annuario Pontificio 1996 (Citta del Vaticano 1996, s. 1395,1481) — wspólnoty zakonne nazywane „Instytutami życia konsekrowanego i wspólnotami apostolskimi" dzieli się według schematu: Instytuty męskie: Instytuty życia konsekrowanego Instytuty zakonne Zakony Kanonicy regularni (np. augustianie, kanonicy laterańscy, krzyżacy, norbertanie) Mnisi (np. bazylianie, benedyktyni, cystersi, paulini) Zakony żebracze (np. augustianie, bonifratrzy, bracia mniejsi, dominikanie) Klerycy regularni (np. barnabici, jezuici, kamilianie, pijarzy, teatyni) Zgromadzenia zakonne kleryckie (np. Chrystusowcy, klaretyni, michalici, orioniści, redemptoryści, werbiści, zmartwychwstańcy) Zgromadzenia zakonne niekleryckie (np. albertyni, doloryści, hlondowcy) Instytuty świeckie (np. instytut „Voluntas Dei", ojcowie szensztaccy) Wspólnoty życia apostolskiego (np. filipini, misjonarze, pallotyni). Instytuty żeńskie: Instytuty życia konsekrowanego Instytuty zakonne Zakony i zgromadzenia z domami autonomicznymi (np. benedyktynki, kapucynki, karmelitanki bose, klaryski, norbertanki) Zgromadzenia o strukturze scentralizowanej (np. augustianki, duchaczki, felicjanki, honoratki, kla-werianki, prezentki, tereski, terezjanki, urszulanki czarne) Instytuty świeckie (np. apostolskie pomocnice, Instytut Niepokalanej Matki Kościoła, Instytut Przemienienia) Inne instytuty życia konsekrowanego Wspólnoty życia apostolskiego (np. szarytki). Spis treści Zakony męskieZakony żeńskie Albertyni Apostołowie Miłosierdzia Bożego Augustianie Barnabici Bartolomici Bazylianie Begardzi Benedyktyni Biali Ojcowie Bonifratrzy Bożogrobcy Bracia Dobrzyńscy Bracia Mniejsi Bracia Samarytanie Bracia Szkolni Bracia św. Józefa Bracia Ubodzy od Dzieciątka Jezus Brygitanie Chrystusowcy Cystersi Doloryści Dominikanie Duchacy, Duchacy de Saxia Duchacze Filipini - Oratorianie Franciszkanie Konwentualni Hlondowcy Instytut „Marianum” Instytut Świecki Chrystusa Króla Instytut Świecki Kapłanów Misjonarzy Królewskości Chrystusa Instytut "Voluntas Dei" Jezuici JoanniciKawalerowie maltańscy Kameduli Kamilianie Kanonicy Laterańscy Kapłani Mariańscy Kapucyni Karmelici Kartuzi Kawalerowie Mieczowi Klaretyni Kombonianie Krzyżacy Krzyżacy z czerwoną gwiazdą Krzyżowcy Mali Bracia Marianie Marianiści Marki Mężowie Ewangeliczni Michalici Misjonarze Misjonarze Kresowi Misjonarze Królestwa Chrystusowego Misjonarze Krwi Chrystusa Misjonarze Świętej Rodziny Norbertanie Oblaci Ojcowie Misji Afrykańskich Orioniści Pallotyni Pasjoniści Paulini Pauliści Pijarzy Pocieszyciele Redemptoryści Rochici Rogacjoniści Saletyni Salezjanie Salwatorianie Samarytanie Sercanie Ojcowie Najśw. Serc Słudzy Chrystusa Kapłana Słudzy Maryi Somascy Ojcowie Stanisławici Studyci Synowie Maryi Szensztaccy Ojcowie Teatyni Templariusze Trapiści Trynitarze Unia Kapłańska "Jesus-Caritas" Werbiści Zmartwychwstańcy Adoratorki Adoratorki Przebłagania Albertynki Antonianki Antoninki Apostolskie Pomocnice Augustianki Bazylianki Beginki Benedyktynki (kontemplacyjne) Benedyktynki Ormiańskie Benedyktynki Misjonarki Benedyktynki Oblatki Benedyktynki Obliczanki Benedyktynki Sakramentki (kontemplacyjne) Benedyktynki Samarytanki Bernardynki (kontemplacyjne) Betanki Boromeuszki Mikołowowskie Boromeuszki Trzebnickie Brygidki Córki Bożej Miłości Córki Jezusa Córki Maryi Córki Matki Bożej Córki Serca Maryi Córki św. Franciszka Córki św. Franciszka z Florencji Cysterki Dominikanki Dominikanki (kontemplacyjne) Dominikanki Misjonarki Dominikanki Różańcowe Duchaczki Dzieci Maryi Elżbietanki Cieszyńskie Elżbietanki Nyskie Eucharystki Faustynki Felicjanki Franciszkanki MB Nieustającej Pomocy Franciszkanki Misjonarki Franciszkanki od Chrześcijańskiej Miłości Franciszkanki od Cierpiących Franciszkanki od Pokuty (Franciszkanki z Orlika) Franciszkanki Szpitalne Franciszkanki św. Klary Franciszkanki z Chicago Franciszkanki z Lasek (Służebnice Krzyża) Honoratki Instytut Chrystusa Króla i Maryi Matki Królowej Instytut Chrystusa Odkupiciela Człowieka Instytut Niepokalanej Matki Kościoła Instytut Świecki Chrystusa Króla Instytut Świecki Chrystusa Króla Instytut Świecki "Dzieło Miłosierdzia Bożego" Instytut Świecki Miłosierdzia Bożego Instytut Świecki św. Anieli Merici Instytut Terezjański Instytut Trójcy Przenajświętszej Instytut Veritas et Caritas Jadwiżanki Józefitki Kamedułki (kontemplacyjne) Kamilianki Kanoniczki warszawskie Kanosjanki Kapucynki (kontemplacyjne) Kapucynki Serca Jezusowego Karmelitanki Karmelitanki Bose (kontemplacyjne) Karmelitanki Dawnej Obserwancji Karmelitanki Dzieciątka Jezus Karmelitanki Misjonarki Katarzynki Klaretynki Klaryski (kontemplacyjne) Klaryski od wieczystej adoracji (kontemplacyjne) Klawerianki Koletki Loretanki Magdalenki Maksymilianki Małe Apostołki Miłości Małe Siostry Jezusa Mariawitki Martanki Michalitki Mironsyce Misjonarki Chrystusa Misjonarki Chrystusa Króla Misjonarki cierpiących Misjonarki Miłości Misjonarki Miłości Nieskończonej Misjonarki Serca Jezusowego Misjonarki św. Rodziny Natywitanki Nazaretanki Niepokalanki Niepokalanki (niehabitowe) Niewiasty ewangeliczne Norbertanki (kontemplacyjne) Oblatki Oblatki Dzieciątka Jezus Oblatki św. Benedykta Obliczanki Ochotniczy Księdza Bosko Orionistki Pallotynki Pasjonistki Pasjonistki św. Pawła od Krzyża Pasterki Pasterzanki Paulistki Pijarki Pocieszycielki Pomocnice Maryi Jasnogórskiej Posłanniczki (Służebnice NSJ - Posłanniczki Maryi) Prezentki Redemptorystki (kontemplacyjne) Salezjanki Salwatorianki Serafitki Sercanki (4 różne zgromadzenia) Siostry Duszy Chrystusowej Siostry Imienia Jezus Siostry św. Jadwigi Królowej Siostry Maryi Siostry Maryi Niepokalanej Siostry Matki Bożej Miłosierdzia Siostry Misyjne Siostry Najświętszej Rodziny Siostry od Aniołów Siostry Opatrzności Bożej Siostry Rodziny Maryi Siostry Sacre Coeur Siostry Samarytanki Siostry Serca Maryi Siostry Słowa Bożego Siostry Szkolne Siostry Szpitalne Siostry św. Jana Chrzciciela Siostry św. Jozafata Siostry Świętej Rodziny Siostry Wieczystej Adoracji Siostry "Wspólnej Pracy" Sługi Chorych Sługi Paralityków Służebnice Ducha Świętego (kontemplacyjne) Służebnice Chrystusa Kapłana Służebnice Jezusa Kapłana Służebnice Maryi Służebnice Nawiedzenie Służebnice Ołtarza Służebnice Słowa Bożego Służebniczki Dębickie Służebniczki Wielkopolskie Służebniczki Starowiejskie Służebniczki szpitalne Służebniczki Śląskie Służki Spigolatrici Studytki Szarytki Świecki Instytut Dominikański z Orleanu Świecki Instytut Karmelitański "Elianum" Tereski ("Jedność") Terezjanki Towarzystwo Marianum Uczennice Boskiego Mistrza Urszulanki (Unii Rzymskiej) Urszulanki Serca Jezusowego (szare) Westiarki Wizytki (kontemplacyjne) Wspomożycielki Wspólnota "Jezus-Caritas" o. Karola de Foucauld Wynagrodzicielk Zmartwychwstanki opr. mg/mg
Ćwiczenie 1. Wykonaj zadanie, pracując w parach. Wypisz problemy, z którymi repatrianci ze Wschodu mogą zetknąć się w codziennym życiu w Polsce. Zastanów się, jakiego rodzaju pomocy potrzebują repatrianci ze strony społeczeństwa przyjmującego, czyli Polaków. Poszukaj informacji na temat przyczyn powstania diaspory polskiej naNajlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 20:45: Spanie, modlitwa, więcej modlitwy, jedzenie, modlitwa, jeszcze więcej modlitwy, obiad, modlitwa, modlitwa, modlitwa, modlitwa, kolacja, modlitwa, spanie. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:44 Żyją tak jak zwykli ludzie tylko są zamknięci w zakonie. Niektóre zakony pozwalają na opuszczanie zakonu, niektóre nie. blocked odpowiedział(a) o 20:44 Wstaje, modli się, idzie zostać zakonnicą to taki plan H na życie. To zależy, czym dany zakon się zajmuje. Na pewno codziennie trzeba uczestniczyć we Mszy św., oprócz tego jest czas na posiłki, poranną i wieczorną modlitwę oraz zajęcia typu gotowanie i sprzątanie. Są zakony kontemplacyjne, w których przez większą część dnia są modlitwy. Ale są zgromadzenia, które na przykład prowadzą szkoły, przedszkola, sierocińce i szpitale - wtedy oprócz posiłków i modlitwy zakonnice zajmują się powierzonymi im nie jest "zawód", bo będąc siostrą zakonną można być nauczycielką, lekarką, pielęgniarką, przedszkolanką, kucharką - to są zawody. Bycie zakonnicą to po prostu wybranie innej drogi życiowej niż ludzie, którzy na przykład chcą założyć rodzinę i poświęcić się wychowywaniu dzieci. Uważasz, że ktoś się myli? lub Przydatne rozwiązanie? Tak Nie. 26.3.2019 (9:44) 1. Reguła zakonna to zbiór zasad, które określają ścisłe reguły życia zakonnego :) 2.Zakon - organizacja,której członkowie oddaja sie w sposob szczególny wypełnianiu zasad religii. 3. klasztor - budynek lub grupa budynków jakie zamieszkują zakonnicy określonej grupy. Przydatne Katarzyna Spyrka Przy wielu jastrzębskich kościołach działają grupy Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. Jedną z najliczniejszych jest grupa z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zdroju. Jest tu aż 34 zakonników: braci i sióstr. Kilku z nich opowiedziało nam, jak wygląda życie świeckiego zakonnika. Nie składają ślubów, ale żyją według pewnych zasadNa spotkanie ze świeckimi zakonnicami wybrałam się do Zdroju. Jak wiele osób, które na temat świeckich zakonów nie wiedzą zbyt wiele, zaskoczył mnie widok czterech sióstr ubranych zwyczajnie. Zamiast habitu, kurtka, kolorowa apaszka, bluzka w kwiatki czy groszki, a do tego dżinsy albo spódniczka. Jak zatem poznać, że ktoś należy do świeckiego zakonu?- To trudne. Można jedynie obserwować nasze zachowanie, bo z zewnątrz, nie różnimy się właściwie niczym - przyznaje Maria Mika, przełożona Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy parafii w Zdroju. [Kliknij i posłuchaj] Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania trzech rad ewangelicznych, tak samo jak zakonnicy, którzy żyją w zakonach zamkniętych. My nie składamy ślubów, ale to nas nie zwalnia z obowiązku wypełniania tych rad wyjaśnia nam siostra przełożona. Najważniejszym celem jest oczywiście pogłębianie wiary, pokazywanie swoich życiem przykładu wiary dla innych i życie według zasad ewangelii. Wzorem do naśladowania ma być skromna postać Franciszka z Asyżu, który poświęcał się ubogim. Zanim jednak ktoś stanie się świeckim zakonnikiem, musi przejść kilka etapów. Pierwszy stopień, czyli tzw. postulat przyjęcia trwa około pół roku. Kolejny rok trwa nowicjat, a dopiero potem można się ubiegać o profesję czasową lub na wieczność. - Profesja to mówiąc prostym językiem przysięga, zobowiązanie do przestrzegania tych trzech rad, o których wspomniałam na początku. Jeśli ktoś chce sprawdzić, czy podoła, może złożyć taką przysięgę np. na rok albo dwa, a dopiero potem na wieczność - wyjaśnia pani Maria. Wszystko po to, żeby nie dopuścić się grzechu. Jeśli po złożonej wiecznej profesji z błahego powodu złamiemy zasady obowiązujące w zakonie, będzie to grzech ciężki. Zakonnika świeckiego trudno rozpoznać. Do soboru watykańskiego II, świeccy zakonnicy też nosili habity. Teraz, mają jedynie na szyi łańcuszek z tauką, czyli symbolem greckiej litery, którą podpisywał się Św. Franciszek. Mam męża i jestem zakonnicą. Nikt się nie dziwiKażdy z członków Franciszkańskiego Zakonu Świeckich ma swoje powody, dla których wstąpił do zgromadzenia. Dla pani Marii Mika, przełożonej zakonu działającego przy parafii w Zdroju, powodem wstąpienia do zakonu była chęć bycia lepszym człowiekiem.[Kliknij i posłuchaj] - Jestem 29 lat po profesji. Do zakonu należę wspólnie z mężem. Jestem zakonnicą i mam męża, nikt ze znajomych już się temu nie dziwi, bo wiedzą, na czym to polega - przyznaje pani Maria i dodaje, że większość członków zgromadzenia to jednak osoby samotne. O grupie dowiedziała się od znajomych, którzy już do zakonu należeli. Potem, podczas kazania powołaniowego, myśl o wstąpieniu wciąż za nią chodziła. [Kliknij i posłuchaj] - Byliśmy już z moim mężem małżeństwem. Po rozmowie z nim, oboje postanowiliśmy spróbować. Szukaliśmy książek na temat życia świętego Franciszka, czytaliśmy o nim, jak najwięcej - przyznaje siostra przełożona i szczerze wyznaje, że od momentu przystąpienia do zakonu, jej życie zmieniło się na lepsze. - Moje małżeństwo diametralnie się zmieniło. Staliśmy się dla siebie milsi, zapomnieliśmy, co to znaczy „ciche dni”. Nauczyliśmy sobie wybaczać. A do tego, mąż, były górnik, który czasem po pracy, jak to w kopalni, użył brzydkiego słowa. Z czasem zaczął się kontrolować i teraz już w ogóle w domu nie słychać takich słów - dodaje pani Maria. Dzieci i wnuki biorą z nich przykład. Uczą się wzajemnego szacunku. W Jastrzębiu miałam blisko do kościoła i tak się zaczęłoNieco inaczej, przygoda z zakonem świeckich zaczęła się u pani Haliny Młyńskiej, która członkiem zgromadzenia jest od 23 lat. [Kliknij i posłuchaj] - Wszystko zaczęło się od tego, że przyprowadziłam się do Jastrzębia z woj. świętokrzyskiego, gdzie do kościoła miałam daleko. Tu mieszkałam blisko, więc zaczęłam częściej bywać na mszach i mnie to bardzo angażowało. Oprócz mszy, bywałam na innych nabożeństwach, zaczęłam poznawać coraz to nowsze grupy parafialne i czułam, że ciągle mi tego mało - wspomina pani Halina. Pewnego dnia zajrzała do Kościoła i usłyszała radosne modlitwy, prowadzone w przyjemnej atmosferze. Po modlitwach, grupa ludzi uśmiechała się do siebie, rozmawiała i pomyślałam, że może też chciałabym do nich Dziś, kiedy wracam do rodzinnej miejscowości, jestem traktowana jako autorytet. Ludzie wiedzą, że należę do świeckiego zakonu, nie dopytują dlaczego nie noszę habitu, a dla mnie jest to wyróżnienie, że mnie szanują - dodaje pani Halina. Jest samotna. Poświęca swoje życie innym, angażuje się w różne przedsięwzięcia. - To, co mnie nauczyło członkostwo w zakonie, to to, że potrafię powiedzieć „nie”. Kiedyś miałam z tym problem - przyznaje siostra Halina. Dziś, zamiast iść gdzieś, gdzie ją namawiają znajomi, woli wybrać się na spotkanie albo modlitwę. Codziennie, świecki zakonnik powinien modlić się z brewiarza dla świeckich. Rano odmawia jutrznię, po południu - nieszpory, a wieczorem - kompletę. W zakonie jak w rodzinie, jeden drugiego wspieraBarbara Małek jest jedną z niewielu sióstr pracujących. Na co dzień pomaga w jednym z jastrzębskich klasztorów. - Należałam do innych grup parafialnych, ale żadna nie dawała mi tyle satysfakcji, co zakon - przyznaje pani Barbara. - W normalnym zakonie nie czułabym się chyba tak dobrze, a tutaj wiem, że to jest to, czego szukałam w życiu - dodaje pani pani Kazimiera uważa, że zakon świeckich to jej powołanie. - W zakonie czuję się jak w rodzinie, pomagamy sobie nawzajem, wspieramy się i odwiedzamy chorych - dodaje Kazimiera Wróblewska, była pielęgniarka. - Zawszę miałam potrzebę służenia drugiemu człowiekowi. Teraz, kiedy jestem już na emeryturze, też opiekuję się chorym w domu. To daje mi wiele satysfakcji i uczy pokory - dodaje pani Kazimiera.
Odpocznij i odstresuj się, a przy tym świetnie wyglądaj. Stylowe tablety Lenovo przyciągają uwagę nawet wtedy, gdy się relaksujesz. Smukłe i lekkie urządzenia o precyzyjnym wzornictwie są wykonane z materiałów najwyższej jakości. Wyglądają świetnie.
aizuz2010 zapytał(a) o 18:35 czym zajmują się zakonnicy 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi zαηιєρσкσנσηα odpowiedział(a) o 18:35 odprawianiem mszy[LINK] 0 0 Cobraman odpowiedział(a) o 18:37 odprawianiem mszy , modlitwa itd. 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lubZasada ta dotyczy w szczególności informowania osób, których dane dotyczą, o tożsamości administratora i celach przetwarzania oraz innych informacji mających zapewnić rzetelność i przejrzystość przetwarzania w stosunku do osób, których sprawa dotyczy, a także prawa takich osób do uzyskania potwierdzenia i informacji o
W dniu 2 lutego w sposób szczególny myśli nasze kierujemy w stronę osób konsekrowanych - przyjaciół, znajomych, a może niekiedy znanych nam tylko z widzenia - uśmiechniętych zakonników. Dzisiejszy dzień to też możliwość wejścia jakby za klauzurę - aby poznać życie tych, którzy oddali je Chrystusowi. W całym domu jest milczenie... ale dopiero od Dzięki życzliwości br. Jakuba z Zakonu Benedyktynów z Biskupowa, koło Nysy - mamy możliwość nie tylko poznać historię wspólnoty, która istnieje od 1987 roku, ale dowiedzieć się również jak wygląda formacja. br Jakub: Zazwyczaj okres postulatu trwa pół roku, po czym rozpoczyna się nowicjat trwający 1,5 roku. Po tej próbie nowicjusz może składać pierwsze śluby. U nas składa się je na rok i odnawia przez trzy lata. W tym czasie zazwyczaj taki brat podejmuje studia lub jakąś szkołę. Następnie można już składać śluby wieczyste. Święcenia kapłańskie nie należą do istoty naszego powołania, dlatego nie istnieje u nas coś takiego jak specjalna droga formacyjna dla przyszłych kapłanów; zazwyczaj wszyscy kończą studia teologiczne, ale niekoniecznie przyjmują święcenia. We wspólnocie jest jedenastu braci. Ktoś pomyśli - w zakonie przecież trzeba wcześnie wstawać. Bracie, macie pobudkę o - Wstajemy na na Godzinę Czytań i Jutrznię. Następnie każdy z nas przez pół godziny podejmuje lectio divina. O jest śniadanie, po którym spotykamy się na czytaniu fragmentu Reguły św. Benedykta, a później rozchodzimy się do naszych codziennych prac. Jakie zadania czekają na braci z Biskupowa? - Zajmujemy się gospodarstwem - mamy pszczoły, owce, kury, gołębie, sad, ogród warzywny, las... Przyjmujemy gości, mamy małe wydawnictwo, a także każdy z nas przez tydzień jest w kuchni. Praca ręczna trwa do godz. kiedy zbieramy się w kaplicy na modlitwę południową, a później jemy obiad, podczas którego jeden z nas czyta nam jakąś lekturę. Po obiedzie i chwili odpoczynku zaczyna się praca intelektualna, czytanie lektury, spotkania z gośćmi, spowiedzi i inne. O mamy adorację, o Eucharystię połączoną z Nieszporami, a po niej kolację. Następnie znów jest chwila odpoczynku, podczas którego zazwyczaj idziemy na krótki spacer. Dzień kończy się ostatnią modlitwą dnia o po której już jest w całym domu milczenie aż do spotkania z Regułą dnia następnego. Nie jest źle. Pobudka o ostatnia wspólna modlitwa o Dzień wypełniony obowiązkami, czyli czasu na nudę raczej nie ma. Jaka forma ewangelizacji jest najbliższa braciom? - Najważniejsza forma naszej ewangelizacji to gościnność. Ci, którzy do nas przyjeżdżają, włączają się w nasz rytm dnia, czasem także w naszą pracę; zazwyczaj jeden z braci ma spotkania z przebywającą u nas grupą, jest także możliwość rozmowy lub spowiedzi u któregokolwiek z nas. Nie prowadzimy parafii, ale mamy wiele dobrych kontaktów z mieszkańcami wsi Biskupów; czasem także gdzieś wyjeżdżamy, aby poprowadzić rekolekcje parafialne lub zakonne. Dzielimy zwyczajność z innymi Z Nysy przenosimy się do Warszawy, a dokładnie do Zgromadzenia Misjonarzy Klaretynów, o których opowiada nam O. Robert - duszpasterz młodzieżowo - powołaniowy. o. Robert: Jesteśmy Misjonarzami. Właściwie nie ma takiego sposobu ewangelizacji, który by nie był możliwy w naszym Zgromadzeniu. Ojciec Klaret - nasz zalozyciel, całe swoje życie był w drodze, dlatego też widział potrzebę docierania do człowieka na różne sposoby. To tak naprawdę rzeczywistość bardzo dynamiczna. Jeśli żyjesz pośród innych i jesteś z nimi w drodze, widzisz też jak bardzo potrzebujesz różnych form docierania do człowieka. Głosimy Słowo Boże, które musimy sami przeżyć, aby później zaproponować je różnym ludziom. Stąd też nasze życie to nieustanne poszukiwanie nowych sposobów ewangelizacji. Żyć we wspólnocie z sąsiadami... - Nasze klasztory to najczęściej zwyczajne domy, które są położone obok naszych sąsiadów. Można śmiało powiedzieć, że dzielimy, czy lepiej - staramy się dzielić tę zwyczajność z innymi. Jesteśmy zakonnikami, którzy żyją we wspólnocie, więc ten właśnie element porządkuje nasze życie codzienne. Mając różne formy apostolatu żyjemy razem i spotykamy się w ciągu dnia kilka razy na modlitwie, czy posiłkach. Jak ojcowie spędzają czas wolny? Czy w ogóle mają czas wolny? - Na wspólnym życiu, rozmowach, modlitwach, projektach apostolskich, radościach i troskach, zwycięstwach i porażkach. Dla naszej misji życie wspólne jest bardzo ważne. Jesteśmy chrześcijanami i zakonnikami razem z innymi. Jesteśmy Klaretynami zebranymi nie tylko dla dobrej atmosfery, ale najpierw dla Boga, który nas zebrał w jakimś konkretnym celu. Formacja - proces, który trwa... - Nasza formacja to tak naprawdę proces, który trwa całe życie, jednak możemy wyodrębnić trzy etapy formacji początkowej: postulat, nowicjat, Klerykant - czas studiów filozoficzno - teologicznych, które trwają sześć lat - do święceń. Obecnie w Polsce mamy czterech postulantów, trzech nowicjuszy i sześciu kleryków. Do naszej Prowincji należą także inne kraje, z których pochodzą bracia na etapie formacji początkowej. Mamy kleryków, nowicjuszy i postulantów na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Kamerunie. Wśród bezdomnych, ubogich i niepełnosprawnych... Z Warszawy ruszamy do Krakowa, gdzie br Franciszek - albertyn, opowie o swoim zgromadzeniu i codziennym życiu... br Franciszek: Zwykły dzień albertyna to pięć godzin modlitwy - wspólnotowej i indywidualnej, osiem godzin pracy - posługa wśród bezdomnych, niepełnosprawnych, dwie godziny odpoczynku - posiłki, czas wspólnej rekreacji. Od zaczyna się milczenie, czas na odpoczynek, modlitwę... Bracia pracują na trzy zmiany. Ci, którzy mają drugą i trzecią zmianę mają bardziej zindywidualizowany program. Jest czas na piłkę nożną! - Najczęstsze formy wspólnotowej rekreacji w dni powszednie to: gry planszowe, karty, TV. Są też formy aktywne: spacer, biegi, piłka nożna. W dni świąteczne natomiast organizujemy wycieczki turystyczne. Albertyńskie apostolstwo... - Praca z ubogimi i bezdomnymi: prowadzenie Kuchni dla Ubogich, Przytulisk dla Bezdomnych, Mieszkań Chronionych, Domy pracy z Bezdomnymi - gospodarstwo rolne; praca z niepełnosprawnymi: Domy Pomocy Społecznej dla Niepełnosprawnych Intelektualnie. Bracia w tych placówkach pełnią różne posługi: prowadzący Dom, pielęgniarz, pracownik socjalny, opiekun. Jeden dom albertynów pełni rolę Pustelni - każdy z braci spędza w Pustelni co najmniej 8 dni w roku na co składa się pięć dni - wspólne rekolekcje i trzy dni - indywidualna modlitwa. W gotowości do pracy polonijnej... Z Krakowa wybieramy się do Poznania. A wszystko po to, aby spotkać się z Ks. Marcinem, który opowie nam o Towarzystwie Chrystusowym dla Polonii Zagranicznej. Oddaję głos mojemu Rozmówcy: ks. Marcin: Kim są chrystusowcy? Coś może na kształt jezuitów? Bardzo podobne nazwy, ale zupełnie inny charyzmat i misja. Naszemu założycielowi od samego początku przyświecała myśl, by nowe zgromadzenie zakonne oddać pod wodzę Chrystusa Króla. Nasz hymn chociażby rozpoczyna się słowami: My Chryste, hufiec Twój, my Twa przyboczna straż o bratnie dusze idziem w bój… Choć nie służymy w wojsku (śmiech), jesteśmy Bożymi żołnierzami, warunki emigracyjne nie rozpieszczają, czego wielu emigrantów ma świadomość. Naszym celem jest własne uświęcenie w intencji tych bratnich dusz, polskich dusz, o których mówił nasz Założyciel - kard. Hlond, że "giną na wychodźstwie". Czyli, jak wskazuje nasza nazwa, mamy służyć Polakom i polonii, tym, którzy wyjechali z powodów politycznych, gospodarczych, społecznych, ale też tych, którzy znaleźli się poza Polską w wyniku zmiany granic. Stąd większość z nas pracuje za granicą, na wszystkich kontynentach, niosąc Chrystusa i Polskę. Ewangelizacja medialna... - Wynika z naszej pobożności. Jak mówią Ustawy, czyli taka swoista zakonna konstytucja, mamy się cechować umiłowaniem i "szerzeniem znajomości Mszy Świętej", szczególnym kultem Bożego Serca, Niepokalanej Maryi i św. Józefa. Na tej kanwie wyrosła potrzeba, by zaangażować się w działalność wydawniczą. Zaczęto wydawać miesięcznik "Msza Święta", "Głos Seminarium Zagranicznego", poświęcony zagadnieniom emigracyjnym, czy "Cześć Świętych Polskich". Drukiem ukazało się wiele pozycji, które traktowały o polskiej emigracji. Dziś ta działalność jest kontynuowana przez wydawnictwo Hlondianum. Ewangelizacji za pomocą książki i prasy podjęło się również założone w 2001 roku Wydawnictwo Agape. Redaguje najbardziej znany w Polsce i na świecie dwumiesięcznik "Miłujcie się". Obecnie jest on wydawany w 18 językach, wysyłany do ok. 100 krajów i osiąga nakład 1,5 miliona egzemplarzy. Czym, poza pracą medialną zajmują się jeszcze Chrystusowcy? - Poza wykorzystaniem nowoczesnych technik, obecności na portalach społecznościowych, księża oraz klerycy udzielają się także duszpastersko w lokalnym Kościele - włączają się również w działalność charytatywną w ciągu roku, ale też w duszpastersko intensywnym czasie Adwentu oraz Wielkiego Postu, prowadząc spotkania dla dzieci i młodzieży w ramach rekolekcji. W ciągu roku odbywają praktyki na Pomorzu Zachodnim (gdzie jest najwięcej naszych placówek) oraz zagranicą. Kilku kapłanów sprawuje posługę kapelanów w żeńskich klasztorach Poznania i okolic. W Warszawie prowadzone jest także przez ks. Leszka Kryżę duszpasterstwo osób polskiego pochodzenia, które urodziły się i wychowały za wschodnią granicą, ale podjęły obecnie naukę bądź pracę w Polsce. Konkretna pomoc - Duszpasterstwo to nie tylko "serwis religijny". Wielu naszych rodaków znajdując się w rozmaitych kłopotach szuka pomocy nie tylko w placówkach dyplomatycznych, ale często zwraca się o nią do osoby, którą traktuje z pełnym zaufaniem, jakim jest polski ksiądz. Na ile to jest możliwe, jest to pomoc znalezienia konsulatu, pracy, mieszkania, pośredniczenia w tłumaczeniu, np. w szpitalach, urzędach. Chrystusowcy często wspierają lub sami są inicjatorami wielu spotkań o charakterze kulturalno-patriotycznym. Działalność zgromadzenia realizowana jest także dzięki Instytutowi Duszpasterstwa Emigracyjnego. Jest to swoistego rodzaju centrum informacji nt. polonijnego duszpasterstwa sprawowanego na całym świecie - nie tylko przez chrystusowców. Temat Polonii mimo wielkich fal wyjazdów, jakie miały miejsce przed laty, jest bardzo aktualny... - Już parokrotnie wydawało się, że misja chrystusowców zaniknie. Kilkanaście lat temu rozważano chociażby zamknięcie wielu ośrodków na Wyspach Brytyjskich. Jednak otwarcie granic i stworzenie możliwości pracy w wielu krajach, w tym Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemczech nasiliło ruch emigracyjny. To pokazuje, że misja naszej wspólnoty zakonnej jest wciąż żywa i jak najbardziej aktualna. Posługa w innych krajach z kolei, ze względu na swoiste zjawiska socjologiczne, wymaga od nas ciągłego przemieszczania się wraz ze zmianą zamieszkania naszych rodaków. Potrzeby, jak widać wielkie. Ciągle napływają do naszego Przełożonego Generalnego prośby o księdza, który posługiwałby Polakom za granicą. Niestety nie jesteśmy w stanie personalnie sprostać wszystkim takim apelom. Stąd gorąco modlimy się o powołania do naszej wspólnoty zakonnej. W tym roku czynimy to przez wstawiennictwo świętych patronów Polski. I do tego zachęcamy na wszystkich naszych placówkach i tam, gdzie uda nam się dotrzeć, by nie zabrakło tych, którzy pójdą wszędzie tam, "gdzie biją polskie serca".
Reguła-zasady,według ktorych żyją zakonnicy. zad.3. a) Mnich zajmuje się ręcznym przepisywaniem ksiąg. b) Jest to skryptorium. Reklama Reklama Najnowsze W dniu 2 lutego w sposób szczególny myśli nasze kierujemy w stronę osób konsekrowanych - przyjaciół, znajomych, a może niekiedy znanych nam tylko z widzenia - uśmiechniętych zakonników. Dzisiejszy dzień to też możliwość wejścia jakby za klauzurę - aby poznać życie tych, którzy oddali je Chrystusowi. 👉 W całym domu jest milczenie... ale dopiero od Dzięki życzliwości br. Jakuba z Zakonu Benedyktynów z Biskupowa, koło Nysy - mamy możliwość nie tylko poznać historię wspólnoty, która istnieje od 1987 roku, ale dowiedzieć się również jak wygląda formacja. br Jakub: Zazwyczaj okres postulatu trwa pół roku, po czym rozpoczyna się nowicjat trwający 1,5 roku. Po tej próbie nowicjusz może składać pierwsze śluby. U nas składa się je na rok i odnawia przez trzy lata. W tym czasie zazwyczaj taki brat podejmuje studia lub jakąś szkołę. Następnie można już składać śluby wieczyste. Święcenia kapłańskie nie należą do istoty naszego powołania, dlatego nie istnieje u nas coś takiego jak specjalna droga formacyjna dla przyszłych kapłanów; zazwyczaj wszyscy kończą studia teologiczne, ale niekoniecznie przyjmują święcenia. We wspólnocie jest jedenastu braci. Ktoś pomyśli - w zakonie przecież trzeba wcześnie wstawać. Bracie, macie pobudkę o - Wstajemy na na Godzinę Czytań i Jutrznię. Następnie każdy z nas przez pół godziny podejmuje lectio divina. O jest śniadanie, po którym spotykamy się na czytaniu fragmentu Reguły św. Benedykta, a później rozchodzimy się do naszych codziennych prac. Jakie zadania czekają na braci z Biskupowa? - Zajmujemy się gospodarstwem - mamy pszczoły, owce, kury, gołębie, sad, ogród warzywny, las... Przyjmujemy gości, mamy małe wydawnictwo, a także każdy z nas przez tydzień jest w kuchni. Praca ręczna trwa do godz. kiedy zbieramy się w kaplicy na modlitwę południową, a później jemy obiad, podczas którego jeden z nas czyta nam jakąś lekturę. Po obiedzie i chwili odpoczynku zaczyna się praca intelektualna, czytanie lektury, spotkania z gośćmi, spowiedzi i inne. O mamy adorację, o Eucharystię połączoną z Nieszporami, a po niej kolację. Następnie znów jest chwila odpoczynku, podczas którego zazwyczaj idziemy na krótki spacer. Dzień kończy się ostatnią modlitwą dnia o po której już jest w całym domu milczenie aż do spotkania z Regułą dnia następnego. Nie jest źle. Pobudka o ostatnia wspólna modlitwa o Dzień wypełniony obowiązkami, czyli czasu na nudę raczej nie ma. Jaka forma ewangelizacji jest najbliższa braciom? - Najważniejsza forma naszej ewangelizacji to gościnność. Ci, którzy do nas przyjeżdżają, włączają się w nasz rytm dnia, czasem także w naszą pracę; zazwyczaj jeden z braci ma spotkania z przebywającą u nas grupą, jest także możliwość rozmowy lub spowiedzi u któregokolwiek z nas. Nie prowadzimy parafii, ale mamy wiele dobrych kontaktów z mieszkańcami wsi Biskupów; czasem także gdzieś wyjeżdżamy, aby poprowadzić rekolekcje parafialne lub zakonne. 👉 Dzielimy zwyczajność z innymi Z Nysy przenosimy się do Warszawy, a dokładnie do Zgromadzenia Misjonarzy Klaretynów, o których opowiada nam O. Robert - duszpasterz młodzieżowo - powołaniowy. o. Robert: Jesteśmy Misjonarzami. Właściwie nie ma takiego sposobu ewangelizacji, który by nie był możliwy w naszym Zgromadzeniu. Ojciec Klaret - nasz zalozyciel, całe swoje życie był w drodze, dlatego też widział potrzebę docierania do człowieka na różne sposoby. To tak naprawdę rzeczywistość bardzo dynamiczna. Jeśli żyjesz pośród innych i jesteś z nimi w drodze, widzisz też jak bardzo potrzebujesz różnych form docierania do człowieka. Głosimy Słowo Boże, które musimy sami przeżyć, aby później zaproponować je różnym ludziom. Stąd też nasze życie to nieustanne poszukiwanie nowych sposobów ewangelizacji. Żyć we wspólnocie z sąsiadami... - Nasze klasztory to najczęściej zwyczajne domy, które są położone obok naszych sąsiadów. Można śmiało powiedzieć, że dzielimy, czy lepiej - staramy się dzielić tę zwyczajność z innymi. Jesteśmy zakonnikami, którzy żyją we wspólnocie, więc ten właśnie element porządkuje nasze życie codzienne. Mając różne formy apostolatu żyjemy razem i spotykamy się w ciągu dnia kilka razy na modlitwie, czy posiłkach. Jak ojcowie spędzają czas wolny? Czy w ogóle mają czas wolny? - Na wspólnym życiu, rozmowach, modlitwach, projektach apostolskich, radościach i troskach, zwycięstwach i porażkach. Dla naszej misji życie wspólne jest bardzo ważne. Jesteśmy chrześcijanami i zakonnikami razem z innymi. Jesteśmy Klaretynami zebranymi nie tylko dla dobrej atmosfery, ale najpierw dla Boga, który nas zebrał w jakimś konkretnym celu. Formacja - proces, który trwa... - Nasza formacja to tak naprawdę proces, który trwa całe życie, jednak możemy wyodrębnić trzy etapy formacji początkowej: postulat, nowicjat, Klerykant - czas studiów filozoficzno - teologicznych, które trwają sześć lat - do święceń. Obecnie w Polsce mamy czterech postulantów, trzech nowicjuszy i sześciu kleryków. Do naszej Prowincji należą także inne kraje, z których pochodzą bracia na etapie formacji początkowej. Mamy kleryków, nowicjuszy i postulantów na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Kamerunie. 👉 Wśród bezdomnych, ubogich i niepełnosprawnych... Z Warszawy ruszamy do Krakowa, gdzie br Franciszek - albertyn, opowie o swoim zgromadzeniu i codziennym życiu... br Franciszek: Zwykły dzień albertyna to pięć godzin modlitwy - wspólnotowej i indywidualnej, osiem godzin pracy - posługa wśród bezdomnych, niepełnosprawnych, dwie godziny odpoczynku - posiłki, czas wspólnej rekreacji. Od zaczyna się milczenie, czas na odpoczynek, modlitwę... Bracia pracują na trzy zmiany. Ci, którzy mają drugą i trzecią zmianę mają bardziej zindywidualizowany program. Jest czas na piłkę nożną! - Najczęstsze formy wspólnotowej rekreacji w dni powszednie to: gry planszowe, karty, TV. Są też formy aktywne: spacer, biegi, piłka nożna. W dni świąteczne natomiast organizujemy wycieczki turystyczne. Albertyńskie apostolstwo... - Praca z ubogimi i bezdomnymi: prowadzenie Kuchni dla Ubogich, Przytulisk dla Bezdomnych, Mieszkań Chronionych, Domy pracy z Bezdomnymi - gospodarstwo rolne; praca z niepełnosprawnymi: Domy Pomocy Społecznej dla Niepełnosprawnych Intelektualnie. Bracia w tych placówkach pełnią różne posługi: prowadzący Dom, pielęgniarz, pracownik socjalny, opiekun. Jeden dom albertynów pełni rolę Pustelni - każdy z braci spędza w Pustelni co najmniej 8 dni w roku na co składa się pięć dni - wspólne rekolekcje i trzy dni - indywidualna modlitwa. 👉 W gotowości do pracy polonijnej... Z Krakowa wybieramy się do Poznania. A wszystko po to, aby spotkać się z Ks. Marcinem, który opowie nam o Towarzystwie Chrystusowym dla Polonii Zagranicznej. Oddaję głos mojemu Rozmówcy: ks. Marcin: Kim są chrystusowcy? Coś może na kształt jezuitów? Bardzo podobne nazwy, ale zupełnie inny charyzmat i misja. Naszemu założycielowi od samego początku przyświecała myśl, by nowe zgromadzenie zakonne oddać pod wodzę Chrystusa Króla. Nasz hymn chociażby rozpoczyna się słowami: My Chryste, hufiec Twój, my Twa przyboczna straż o bratnie dusze idziem w bój… Choć nie służymy w wojsku (śmiech), jesteśmy Bożymi żołnierzami, warunki emigracyjne nie rozpieszczają, czego wielu emigrantów ma świadomość. Naszym celem jest własne uświęcenie w intencji tych bratnich dusz, polskich dusz, o których mówił nasz Założyciel - kard. Hlond, że "giną na wychodźstwie". Czyli, jak wskazuje nasza nazwa, mamy służyć Polakom i polonii, tym, którzy wyjechali z powodów politycznych, gospodarczych, społecznych, ale też tych, którzy znaleźli się poza Polską w wyniku zmiany granic. Stąd większość z nas pracuje za granicą, na wszystkich kontynentach, niosąc Chrystusa i Polskę. Ewangelizacja medialna... - Wynika z naszej pobożności. Jak mówią Ustawy, czyli taka swoista zakonna konstytucja, mamy się cechować umiłowaniem i "szerzeniem znajomości Mszy Świętej", szczególnym kultem Bożego Serca, Niepokalanej Maryi i św. Józefa. Na tej kanwie wyrosła potrzeba, by zaangażować się w działalność wydawniczą. Zaczęto wydawać miesięcznik "Msza Święta", "Głos Seminarium Zagranicznego", poświęcony zagadnieniom emigracyjnym, czy "Cześć Świętych Polskich". Drukiem ukazało się wiele pozycji, które traktowały o polskiej emigracji. Dziś ta działalność jest kontynuowana przez wydawnictwo Hlondianum. Ewangelizacji za pomocą książki i prasy podjęło się również założone w 2001 roku Wydawnictwo Agape. Redaguje najbardziej znany w Polsce i na świecie dwumiesięcznik "Miłujcie się". Obecnie jest on wydawany w 18 językach, wysyłany do ok. 100 krajów i osiąga nakład 1,5 miliona egzemplarzy. Czym, poza pracą medialną zajmują się jeszcze Chrystusowcy? - Poza wykorzystaniem nowoczesnych technik, obecności na portalach społecznościowych, księża oraz klerycy udzielają się także duszpastersko w lokalnym Kościele - włączają się również w działalność charytatywną w ciągu roku, ale też w duszpastersko intensywnym czasie Adwentu oraz Wielkiego Postu, prowadząc spotkania dla dzieci i młodzieży w ramach rekolekcji. W ciągu roku odbywają praktyki na Pomorzu Zachodnim (gdzie jest najwięcej naszych placówek) oraz zagranicą. Kilku kapłanów sprawuje posługę kapelanów w żeńskich klasztorach Poznania i okolic. W Warszawie prowadzone jest także przez ks. Leszka Kryżę duszpasterstwo osób polskiego pochodzenia, które urodziły się i wychowały za wschodnią granicą, ale podjęły obecnie naukę bądź pracę w Polsce. Konkretna pomoc - Duszpasterstwo to nie tylko "serwis religijny". Wielu naszych rodaków znajdując się w rozmaitych kłopotach szuka pomocy nie tylko w placówkach dyplomatycznych, ale często zwraca się o nią do osoby, którą traktuje z pełnym zaufaniem, jakim jest polski ksiądz. Na ile to jest możliwe, jest to pomoc znalezienia konsulatu, pracy, mieszkania, pośredniczenia w tłumaczeniu, np. w szpitalach, urzędach. Chrystusowcy często wspierają lub sami są inicjatorami wielu spotkań o charakterze kulturalno-patriotycznym. Działalność zgromadzenia realizowana jest także dzięki Instytutowi Duszpasterstwa Emigracyjnego. Jest to swoistego rodzaju centrum informacji nt. polonijnego duszpasterstwa sprawowanego na całym świecie - nie tylko przez chrystusowców. Temat Polonii mimo wielkich fal wyjazdów, jakie miały miejsce przed laty, jest bardzo aktualny... - Już parokrotnie wydawało się, że misja chrystusowców zaniknie. Kilkanaście lat temu rozważano chociażby zamknięcie wielu ośrodków na Wyspach Brytyjskich. Jednak otwarcie granic i stworzenie możliwości pracy w wielu krajach, w tym Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemczech nasiliło ruch emigracyjny. To pokazuje, że misja naszej wspólnoty zakonnej jest wciąż żywa i jak najbardziej aktualna. Posługa w innych krajach z kolei, ze względu na swoiste zjawiska socjologiczne, wymaga od nas ciągłego przemieszczania się wraz ze zmianą zamieszkania naszych rodaków. Potrzeby, jak widać wielkie. Ciągle napływają do naszego Przełożonego Generalnego prośby o księdza, który posługiwałby Polakom za granicą. Niestety nie jesteśmy w stanie personalnie sprostać wszystkim takim apelom. Stąd gorąco modlimy się o powołania do naszej wspólnoty zakonnej. W tym roku czynimy to przez wstawiennictwo świętych patronów Polski. I do tego zachęcamy na wszystkich naszych placówkach i tam, gdzie uda nam się dotrzeć, by nie zabrakło tych, którzy pójdą wszędzie tam, "gdzie biją polskie serca". ___ Źródło: Fot. SWybs.